Na początku chciałabym was bardzo przeprosić, że nic nie pisałam, ale szczerze to mi się nie chciało. Ale spróbuję wszystko opisać :)
8 marca byłam z Sarą, Magdą, Olą i Patrykiem na polach na balotach i w małym lasku. Miał iść też z nami Bruno (labrador Magdy),ale zaczął kuleć (problemy ze stawami) i go odnieśliśmy. Było bardzo fajnie i cieplutko. Sara wyszalała sie za wszystkie czasy i zmęczyła :P.
Łapcie tutaj fotki:
12 marca na spacerze z Erykiem i Pufim spotkaliśmy Jack Russel Terrier Alexa z rancza.
Ostatnio też byliśmy z Perłą na spacerze z Ania i Nicolasem i Szymonem z Sendi, ale zdjęć Pećki nie mam tylko Sendi i Nicolasa.
W piątek porobiłam Sarze zdjęcia na podwórku biegającą za piłką, którą rzucał Patryk z Olą :D
A w sobotę porobiłam Perle kilka fotek i to jest najlepsze + ćwiczyłyśmy sztuczki
W niedzielę byłyśmy nad strumykiem i Perła "pływała".On a nie przepada za wodą więc ją do wody włożyłam bo był upał, a ona zamiast w moją strone wyjść to wyszła w drugą i niepotrafiła wrócić do mnie. Aby wyjść udawałam, że sobie idę i nagle slyszę "plusk". To później znów ją wsadziłam, aby zrobić jej zdjęcie jak płynie, a ona zamiast płynąć to na "bombę" wskoczyła :DŁapcie też zdjęcia z 2 marca
Mam nadzieję, że ktoś dotrwał do końca, ale musiałam jakoś to opisać i chciałam jak najkrócej :)
Posty nie będą się często pojawiać, ale będę próbowała :)
Na umilenie wieczoru rekinek;
Pozdrawiamy Agata, Sara&Perła
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz